Mówili: Nigdy nie wchodźcie do grobowców. Ostrzegali przed łamaniem starożytnego prawa, opowiadali o klątwach, bogach potępiających złodziei i włamywaczy, wreszcie straszyli niebezpieczeństwami. Nigdy się nie bałem tego typu miejsc. Wszedłem tu, kierowany zwyczajną ciekawością, nie chciałem skarbów ani chwały. To typowe dla innych cywilizacji: zbierać wiedzę, naruszać cudzą prywatność w imię ludzkich instynktów pragnących odpowiedzi na pytania: jak żyli ludzie w tamtych czasach? czym była ich cywilizacja?
Znalazłem je w osobie tajemniczej kobiety w szacie z kapturem, której imienia nie udało mi się poznać. Kazała nazywać się Mistrzynią, opowiadała o czasach, gdy bogowie byli zaledwie maleńkimi dziećmi, a niebem i piekłem rządziły pradawne smoki.
Demony nadają jej imię Uśpionej, nikt nie wie jednak, kim jest naprawdę. Tajemnica spoczęła na zawsze w grobowcu, w którym została pogrzebana.